Typ tekstu: Książka
Autor: Dymna Anna, Baniewicz Elżbieta
Tytuł: Ona to ja
Rok: 1997
bo się wyleje, nie jeść ciastek, bo się pokruszą, zdejmować buty, żeby nie ubrudzić podłogi... - pękali ze śmiechu z takiego luksusu. Woleli być biedniejsi i wolni. Tak samo reagowali na efekty idiotycznej propagandy. Anna Dymna spotkała kolegę z tej samej ulicy, od trzech lat raptem mieszkającego w chicagowskim "Jackowie": Czy macie prąd? - zapytał, jakby się z księżyca urwał i nigdy nie był u niej w domu. Pewien człowiek kupił jej w prezencie laskę wanilii w fiolce: Pani nigdy czegoś takiego nie widziała! Prosił o przewiezienie córce całych siedmiu dolarów, aby mogła dokładać do pensji! Szybko zdała sobie sprawę z tego, że
bo się wyleje, nie jeść ciastek, bo się pokruszą, zdejmować buty, żeby nie ubrudzić podłogi... - pękali ze śmiechu z takiego luksusu. Woleli być biedniejsi i wolni. Tak samo reagowali na efekty idiotycznej propagandy. Anna Dymna spotkała kolegę z tej samej ulicy, od trzech lat raptem mieszkającego w chicagowskim "Jackowie": Czy macie prąd? - zapytał, jakby się z księżyca urwał i nigdy nie był u niej w domu. Pewien człowiek kupił jej w prezencie laskę wanilii w fiolce: Pani nigdy czegoś takiego nie widziała! Prosił o przewiezienie córce całych siedmiu dolarów, aby mogła dokładać do pensji! Szybko zdała sobie sprawę z tego, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego