Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1958-1975
Tak mnie przywabiał cienki głos jej ciała

Lecz nagle głową
Z wysokości spadła
W czerwony otwór
Moich chłonnych ust

To tak jak bym z nagła wbił brutalny gwóźdź
W środek na balu białego zwierciadła


AKT W PEJZAŻU
O bądź mi matka pajęczyn wiszących
Bajorek stojących w niedognilnym cieple
Bądź mi madonna pachnących pejzaży
Wróblem jedzonym przez cierpliwe mrówki

Wszak nagą naszłem w spopielonym wrzosie
Z śladem na skroni lekkosinym - małym
Żem myślał "piętno morderczego strzału''
A był to grzeszny pocałunku odcisk

Wszak gdym uklęknął i grzebać rękoma
Począłem dołek w aksamitnym prochu
Dopiero wówczas podniosłaś się w pochód
W ptaki i
Tak mnie przywabiał cienki głos jej ciała<br><br>Lecz nagle głową<br>Z wysokości spadła<br>W czerwony otwór <br>Moich chłonnych ust<br><br>To tak jak bym z nagła wbił brutalny gwóźdź<br>W środek na balu białego zwierciadła&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;AKT W PEJZAŻU&lt;/&gt;<br>O bądź mi matka pajęczyn wiszących<br>Bajorek stojących w &lt;orig&gt;niedognilnym&lt;/&gt; cieple<br>Bądź mi madonna pachnących pejzaży<br>Wróblem jedzonym przez cierpliwe mrówki<br><br>Wszak nagą &lt;orig&gt;naszłem&lt;/&gt; w spopielonym wrzosie<br>Z śladem na skroni lekkosinym - małym<br>Żem myślał "piętno morderczego strzału''<br>A był to grzeszny pocałunku odcisk<br><br>Wszak gdym uklęknął i grzebać rękoma<br>Począłem dołek w aksamitnym prochu<br>Dopiero wówczas podniosłaś się w pochód<br>W ptaki i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego