Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
Bo co był Kruczek komu winien?! Co?! A
gdy sklepowa zaczęła wrzeszczeć, wariat! wariat! wynoś się! złapał
torbę z solą, którą akurat ważyła, i wysypał jej na ondulację.
Zapiszczała, moje włosy! moje włosy! I złapawszy szuflę z mąką, sypnęła
na wujka. To wujek, nie namyślając się, złapał słój z kostkami maggi,
który stał na ladzie, i trzasnął o posadzkę. Kazali mu potem za te
wszystkie kostki maggi płacić. Bez najmniejszego oporu zapłacił, nie
pytając się nawet, ile tych kostek było.
Dał sobie też kiedyś powróżyć Cygance. Miała dostać kurę, jak
wywróży, kto. Musiała się jednak zadowolić litrem mleka i paroma
jajkami
Bo co był Kruczek komu winien?! Co?! A<br>gdy sklepowa zaczęła wrzeszczeć, wariat! wariat! wynoś się! złapał<br>torbę z solą, którą akurat ważyła, i wysypał jej na ondulację.<br>Zapiszczała, moje włosy! moje włosy! I złapawszy szuflę z mąką, sypnęła<br>na wujka. To wujek, nie namyślając się, złapał słój z kostkami maggi,<br>który stał na ladzie, i trzasnął o posadzkę. Kazali mu potem za te<br>wszystkie kostki maggi płacić. Bez najmniejszego oporu zapłacił, nie<br>pytając się nawet, ile tych kostek było.<br> Dał sobie też kiedyś powróżyć Cygance. Miała dostać kurę, jak<br>wywróży, kto. Musiała się jednak zadowolić litrem mleka i paroma<br>jajkami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego