Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
dać do zrozumienia, o co chodzi. Starszy ode mnie o 20 lat, pewny siebie, opowiadał mi o wszystkich kobietach, z którymi był i które wylansował. Wreszcie, po kilku spotkaniach w bardzo drogich kawiarniach, wielu obietnicach dotyczących mojej kariery, telefonach do sławnych osób, które nierzadko były wykonywane w mojej obecności, padło magiczne słowo "kontrakt". Wszystko było powiedziane wprost: ja będę jego "dziewczyną", nie tylko do łóżka, ale również na pokaz. Przez dwa tygodnie będę miała okres próbny. Miałam się zdecydować w ciągu godziny. Wstyd się przyznać, ale naprawdę próbowałam się przełamać. Załatwił mi kilka programów, przez co pokazał, na co go stać
dać do zrozumienia, o co chodzi. Starszy ode mnie o 20 lat, pewny siebie, opowiadał mi o wszystkich kobietach, z którymi był i które wylansował. Wreszcie, po kilku spotkaniach w bardzo drogich kawiarniach, wielu obietnicach dotyczących mojej kariery, telefonach do sławnych osób, które nierzadko były wykonywane w mojej obecności, padło magiczne słowo "kontrakt". Wszystko było powiedziane wprost: ja będę jego "dziewczyną", nie tylko do łóżka, ale również na pokaz. Przez dwa tygodnie będę miała okres próbny. Miałam się zdecydować w ciągu godziny. Wstyd się przyznać, ale naprawdę próbowałam się przełamać. Załatwił mi kilka programów, przez co pokazał, na co go stać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego