ze sportem sprawiało mu jednak coraz większe trudności, bowiem w czasie gdy jego koledzy zdawali egzaminy, on jeździł na zawodach i przebywał na zgrupowaniach. Po powrocie do Krakowa musiał nadrabiać braki, zaliczać zaległe egzaminy. Mimo to osiągnął na studiach bardzo wysoką średnią ocen 4,5. W 1958 r. uzyskał dyplom magistra inżyniera architekta. Miał także inne pasje: uczył się języków obcych, dużo fotografował. W czasie wyjazdów zagranicznych starał się jak najwięcej zobaczyć i zaobserwować, a ponieważ był człowiekiem bardzo wrażliwym, jego obserwacje były niezwykle interesujące.<br><br>&lt;tit&gt;Wspomina Stefan Dziedzic&lt;/&gt;<br><br>Stefan Dziedzic wspomina: "Mam wiele miłych wspomnień związanych z Andrzejem i Włodkiem Czarniakami