Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
powie. Zresztą już jesteśmy prawie na miejscu.
Pokój kapitana wydał się Dymkowi tym razem obcy i odpychający. Kapitan siedział za biurkiem, na którym stał magnetofon. Obok przy stoliku z maszyną do pisania siedział milicjant w mundurze. Nawet porucznik przybrał oficjalną minę.
- Musimy pana przesłuchać w charakterze świadka, redaktorze. - Kapitan włączył magnetofon i dał znak
protokolantowi. Padły sakramentalne pytania o personalia.
- Co pan wie o przyczynach wypadku załogi Gorczyca-Skowroński?
- Nic, zupełnie nic - odpowiedział zdecydowanie Dymek.
Na chwilę zapadło milczenie. Kapitan był wyraźnie zdetonowany i zaskoczony.
- Proszę pana - nie będę pana uprzedzał o odpowiedzialności za fałszywe zeznania. Powiem tylko, że Jacek Kosiński
powie. Zresztą już jesteśmy prawie na miejscu.<br>Pokój kapitana wydał się Dymkowi tym razem obcy i odpychający. Kapitan siedział za biurkiem, na którym stał magnetofon. Obok przy stoliku z maszyną do pisania siedział milicjant w mundurze. Nawet porucznik przybrał oficjalną minę.<br>- Musimy pana przesłuchać w charakterze świadka, redaktorze. - Kapitan włączył magnetofon i dał znak &lt;page nr= 201&gt;<br>protokolantowi. Padły sakramentalne pytania o personalia.<br>- Co pan wie o przyczynach wypadku załogi Gorczyca-Skowroński?<br>- Nic, zupełnie nic - odpowiedział zdecydowanie Dymek.<br>Na chwilę zapadło milczenie. Kapitan był wyraźnie zdetonowany i zaskoczony.<br>- Proszę pana - nie będę pana uprzedzał o odpowiedzialności za fałszywe zeznania. Powiem tylko, że Jacek Kosiński
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego