Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
jak strzałem w powietrze pan Ł. przestraszył i przegonił hałaśliwe towarzystwo, panna Zuzanna zatelefonowała do ojca, a ten błyskawicznie zadziałał, aby dać krnąbrnemu sąsiadowi nauczkę.

Niesforna Zuzanna

Ale pewna siebie Zuzanna nie zamierzała ustąpić. Dwa miesiące później znowu zaprosiła towarzystwo z klasy i na korytarzu został urządzony bal. Było piwo, magnetofon i brzdąkanie na gitarze. Pan Ł. znosił mężnie ten wieczór, ale następnego dnia przypilnował, gdy Zuzia wracała ze szkoły i zapowiedział jej, że następnym razem całe młode towarzystwo zostanie usunięte siłą!
Tak też się stało trzy tygodnie później. Andrzej Ł. wynajął agencję ochroniarską i kiedy pod mieszkaniem państwa J. - L
jak strzałem w powietrze pan Ł. przestraszył i przegonił hałaśliwe towarzystwo, panna Zuzanna zatelefonowała do ojca, a ten błyskawicznie zadziałał, aby dać krnąbrnemu sąsiadowi nauczkę.<br><br>&lt;tit&gt;Niesforna Zuzanna&lt;/&gt;<br><br>Ale pewna siebie Zuzanna nie zamierzała ustąpić. Dwa miesiące później znowu zaprosiła towarzystwo z klasy i na korytarzu został urządzony bal. Było piwo, magnetofon i brzdąkanie na gitarze. Pan Ł. znosił mężnie ten wieczór, ale następnego dnia przypilnował, gdy Zuzia wracała ze szkoły i zapowiedział jej, że następnym razem całe młode towarzystwo zostanie usunięte siłą!<br>Tak też się stało trzy tygodnie później. Andrzej Ł. wynajął agencję ochroniarską i kiedy pod mieszkaniem państwa J. - L
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego