Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
spotykały w górze, pośrodku sufitu. Pręcikiem kwiatu była kolumna z szarego marmuru. Takim samym marmurem wyłożono podłogę, lecz choćbym oczy wypatrzył, nie dojrzałbym śladu łączenia płyt. Jakby cała posadzka stanowiła monolit; zapewne następne dzieło "iskrowych" kamieniarzy. Całe umeblowanie stanowiło tylko pięć krzeseł z wysokimi, rzeźbionymi oparciami. Zasiadło na nich pięciu magów, nad głową każdego znalazł się symbol jego kasty. "Usta" nad Mówcą, "Żółw" nad Strażnikiem Słów, "Rozstajne Drogi" nad głową Przewodnika Snów. "Słońce" przeznaczono dla Iskry. Ostatnie miejsce zajął znajomy Wiatr Na Szczycie, a było ono oznaczone "Płomieniem" Stworzyciela - władcy materii, potęgi wśród magów. Jedno tylko zdumiało mnie i nawet trochę
spotykały w górze, pośrodku sufitu. Pręcikiem kwiatu była kolumna z szarego marmuru. Takim samym marmurem wyłożono podłogę, lecz choćbym oczy wypatrzył, nie dojrzałbym śladu łączenia płyt. Jakby cała posadzka stanowiła monolit; zapewne następne dzieło "iskrowych" kamieniarzy. Całe umeblowanie stanowiło tylko pięć krzeseł z wysokimi, rzeźbionymi oparciami. Zasiadło na nich pięciu magów, nad głową każdego znalazł się symbol jego kasty. "Usta" nad Mówcą, "Żółw" nad Strażnikiem Słów, "Rozstajne Drogi" nad głową Przewodnika Snów. "Słońce" przeznaczono dla Iskry. Ostatnie miejsce zajął znajomy Wiatr Na Szczycie, a było ono oznaczone "Płomieniem" Stworzyciela - władcy materii, potęgi wśród magów. Jedno tylko zdumiało mnie i nawet trochę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego