siły, czyli logikę tej fazy globalizacji, w której się znaleźliśmy. Patrząc z kolei od dołu, od naszej strony, zobaczymy chaos, który jest klajstrowany oligarchizacją, klientelizmem, korupcją. Mamy olbrzymie obszary niczyje, gdzie wkraczają grupowe interesy.<br>W tej chwili widać dwa zwalczające się układy - dawne służby cywilne i wojskowe. Ośrodki te nie mają władzy nad systemem, ale mogą zawłaszczać korzyści płynące z jego niesterowności i nieczytelności. To zatem nie władza, to zdolność zbierania łupów. Rozszarpywanie resztek nie ma przecież nic wspólnego z rządzeniem.<br>Niektórzy politycy próbują zmienić sytuację. Odbudować siłę swych partii, tworzyć w jej ramach silne ośrodki lojalności i potem z pozycji nieco