Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
dla równowagi na krańcach długich drągów. Śpieszą drobnym kroczkiem, nie wylewając płynu tak cenionego w tym mieście. Wąska strużka wody dociera do siedlisk nędzarzy tylko na wątłych ramionach drepczących dzieci. Przez okna bez szyb widać małe warsztaty, tam też dzieci uwijają się przy robocie.
Te warsztaty, tłumaczy przewodnik, przeważnie nie mają koncesji, nie są nastawione na dłuższe istnienie, egzystują z dnia na dzień, dziś jeszcze przeto chcą wykorzystać pracę dzieci, bo jutro trzeba będzie lepiej płacić dorosłym.
- Najpierw - powiada mój cicerone - trzeba się zdecydować, czego nie będziemy oglądać. Na wszystko czasu nie starczy. Można sobie darować uliczkę, gdzie dawni oficerowie Czang
dla równowagi na krańcach długich drągów. Śpieszą drobnym kroczkiem, nie wylewając płynu tak cenionego w tym mieście. Wąska strużka wody dociera do siedlisk nędzarzy tylko na wątłych ramionach drepczących dzieci. Przez okna bez szyb widać małe warsztaty, tam też dzieci uwijają się przy robocie.<br> Te warsztaty, tłumaczy przewodnik, przeważnie nie mają koncesji, nie są nastawione na dłuższe istnienie, egzystują z dnia na dzień, dziś jeszcze przeto chcą wykorzystać pracę dzieci, bo jutro trzeba będzie lepiej płacić dorosłym.<br> - Najpierw - powiada mój cicerone - trzeba się zdecydować, czego nie będziemy oglądać. Na wszystko czasu nie starczy. Można sobie darować uliczkę, gdzie dawni oficerowie Czang
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego