Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
siatka jest odbudowana. Dowódca okręgu daje panu przeze mnie kontakt...
- Skąd wiecie o mnie? - spytał Zygmunt, jakby rozpaczliwie chciał zyskać na czasie.
Sierżant uśmiechnął się tylko z powściągliwą dumą.
"Jak stary kawaleryjski koń, który usłyszał trąbkę - pomyślał o sobie Zygmunt z pełnym litości pobłażaniem. - Jak koń strzygę uszami, szarpię wędzidło... - majaczył. - A przecież to bez sensu, nie chcę tego, nie wierzę, to zbrodnia..." - zmuszał do oporu słabnącą wolę, ale gdzieś w samych koniuszkach nerwów czuł łaskotanie pokusy: nie będzie na baczność wysłuchiwał krzyków Kosołapkina.
- Więc jakże ma być z tym kontaktem? - zapytał patrząc w ziemię. - Daszyńskiego cztery. Pytać o ojca z
siatka jest odbudowana. Dowódca okręgu daje panu przeze mnie kontakt...<br>- Skąd wiecie o mnie? - spytał Zygmunt, jakby rozpaczliwie chciał zyskać na czasie.<br>Sierżant uśmiechnął się tylko z powściągliwą dumą.<br>"Jak stary kawaleryjski koń, który usłyszał trąbkę - pomyślał o sobie Zygmunt z pełnym litości pobłażaniem. - Jak koń strzygę uszami, szarpię wędzidło... - majaczył. - A przecież to bez sensu, nie chcę tego, nie wierzę, to zbrodnia..." - zmuszał do oporu słabnącą wolę, ale gdzieś w samych koniuszkach nerwów czuł łaskotanie pokusy: nie będzie na baczność wysłuchiwał krzyków Kosołapkina.<br>- Więc jakże ma być z tym kontaktem? - zapytał patrząc w ziemię. - Daszyńskiego cztery. Pytać o ojca z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego