na której odczytał: Tagore, poznanie, prawda, Bóg.<br>Mówiono okrągłymi zdaniami o pogodzie, urokach podróży, powabach kraju. Kiedy się dowiedzili, że reprezentuje Węgry, próbowali ustalić, gdzie taki kraj jest, oczywiście mieli ogólne pojęcie - że gdzieś w Europie.<br>Wprowadzono go do budynku, został przedstawiony przewodniczącemu, który mógłby pozować do pomnika Tołstoja, z majestatyczną grzywą siwych włosów i bujną brodą.<br>Otwarto uroczyście wystawę tłumaczeń Rabindranatha Tagore. Z przyjemnością wypatrzył i kilka książek wydanych po węgiersku. Pokazał je przewodniczącemu, dyskretnie przemilczając, że to publikacje przedwojenne, bo rozżarci krytycy opatrzyli Tagorego piętnem naiwnego idealizmu i mętniactwa mistycznego, uniemożliwiając wznowienia.<br>- Czy nasz wielki pisarz jest u was