złośliwe. Kiedyś, dla któregoś Ważnego Gościa, zatańczyło sambę i zagrało na fujarce tak, że wyszedł oczarowany.<br>W stosunkach z nami było zawsze tak niezrównoważone, że nawet nie potrafię opisać jego wszystkich zachowań. Przez kilka miesięcy robiło na przykład straszliwy bałagan w szufladach. Pinezki wkładało do cukru, ołówki do makaronu, a mąkę mieszało z atramentem, chusteczki do nosa chowało między kartki książki, a pastę do zębów zamieniało z kremem do opalania tak, że mieliśmy opalone zęby i wybielone twarze.<br>Aż tu któregoś dnia przychodzimy i słyszymy już pod drzwiami, jak ktoś sobie gwiżdże i podśpiewuje, fałszując okropnie:<br><br>Co na dole, to na