wszystko zagrać.. Ja nie wiem, Władyś, tak jak Brahms. Ale odczuć umiem. Ja coś powiem... <br>Szept uczynił się tajemniczy i straszny. Marta przylgnęła do drzwi. <br>- Powiem tobie. Była taka jedna noc... To w roku przed twoją maturą. Bardzo cierpiałam wieczorem. Wróciłam z mogiłki Kazia... Nic nie rozumiałam. Ten Kazio taki maleńki, ledwie rozkwitnięty - już w śmierci, pod ziemią; ty - nie patrzysz na mnie, ciebie życie ciągnie, myślisz, że będziesz pierwszy, że od ciebie świat zacznie się po nowemu... Adama nie znoszę, a tylko on przy mnie - zawsze, wszędzie on. Pusto. Tak pusto, że wprost na nogach utrzymać się nie można... Ja