Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
on jest prawdziwy?
- Obaj są prawdziwi!
Straciłam cierpliwość. Dosyć tego.
- Mogę zaryzykować przyjazd, ale tylko do Komendy, i to po uprzednim telefonie do pana. Już się raz pod pana podszyli. Teraz sama zadzwonię. Zakładam, że książka telefoniczna nie została sfałszowana przed dwoma laty w przewidywaniu obecnych wydarzeń i numer już mam. Ale zawiadamiam pana, że każdego faceta, który spróbuje się do mnie zbliżyć na ulicy, leję w łeb bez uprzedzenia. Żeby potem nie było pretensji.
- Dobra, niech pani leje. Za piętnaście minut jestem w komendzie, niech pani dzwoni i przyjeżdża. Ale już bez żartów, sprawa zrobiła się pilna!
Przeczekałam piętnaście minut
on jest prawdziwy?<br>- Obaj są prawdziwi!<br>Straciłam cierpliwość. Dosyć tego.<br>- Mogę zaryzykować przyjazd, ale tylko do Komendy, i to po uprzednim telefonie do pana. Już się raz pod pana podszyli. Teraz sama zadzwonię. Zakładam, że książka telefoniczna nie została sfałszowana przed dwoma laty w przewidywaniu obecnych wydarzeń i numer już mam. Ale zawiadamiam pana, że każdego faceta, który spróbuje się do mnie zbliżyć na ulicy, leję w łeb bez uprzedzenia. Żeby potem nie było pretensji.<br>- Dobra, niech pani leje. Za piętnaście minut jestem w komendzie, niech pani dzwoni i przyjeżdża. Ale już bez żartów, sprawa zrobiła się pilna!<br>Przeczekałam piętnaście minut
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego