jest tak, że jeśli strażnicy namierzą handlarza bez zezwolenia sprzedającego w miejscu do tego nie przeznaczonym, on nie chce płacić kary, więc wypisują mu protokół odmowy zapłaty. - Chcemy uprościć procedury - mówi komendant straży Jan Wojnicki.<br><br>&lt;tit&gt;Martwe prawo&lt;/&gt;<br><br>Straż chce, aby nieuczciwym handlarzom wystawiać mandaty z terminem płatności siedmiu dni. Potem mandat trafia do komornika i on ściąga pieniądze z dłużnika. Teraz protokół odmowy uiszczenia opłaty targowej trafia do wydziału podatków, który zajmuje się odzyskaniem pieniędzy. Handlarze odwołują od tych decyzji, proszą o umorzenie. - Trwa to latami. W gruncie rzeczy ten przepis jest martwy, bo znaczna część kar jest niemożliwa do wyegzekwowania