społecznym. Czy pani żal, że przestali?<br>- Nie. Dobrze, że dzisiaj nie muszą.<br>- Czy zgodziłaby się pani wystąpić za wysokie honorarium na prywatnym koncercie dla bogaczy o podejrzanych źródłach dochodów?<br>- Nie.<br>- Gdyby mogła pani zaangażować na stałe kilku fachowców z takiej listy: ogrodnik, masażysta, krawiec, psychoterapeuta, nauczyciel języków obcych, mistrz dobrych manier, pielęgniarka, ochroniarz - których by pani wybrała?<br>- Żadnego. Nie wydaje mi się, żeby mi byli potrzebni.<br>- Co uważa pani za swoją największą zawodową klęskę?<br>- Mówią, że przedstawienie "Panny Tuttli Putli", ale ja nie wiem.<br>- A największy życiowy sukces?<br>- Że jest tak jak jest.<br>Pytała Bożena Janicka&lt;/&gt;<br><br>&lt;div sex="f" type="story"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;tylko się nie pchaj&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;KRYSTYNA