Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
później zwrócimy na siebie uwagę Kowala. I tak też się stało. Najpierw zaczął nas obserwować. Potem pojedynczo wypytywać. Pierwszą zasadą postępowania z Mówcami jest: pod żadnym pozorem nie kłamać. Wszyscy jak jeden twierdziliśmy to samo. Uczymy się i czytamy po nocach. I była to czysta prawda. Kowal, ze swoimi nienagannymi manierami, nie próbował zagłębiać się w nasze umysły, szukając szczegółów. Upomniał nas tylko. Nie pomogło. Potem już była ostra nagana za niedbałe opisywanie zadanych tematów. A gdy nieludzko wykończonemu Myszce zdarzyło się zasnąć na lekcji, Kowal rozgniewał się nie na żarty. Wyrzucił nas wszystkich za drzwi ze stanowczym poleceniem: Natychmiast iść
później zwrócimy na siebie uwagę Kowala. I tak też się stało. Najpierw zaczął nas obserwować. Potem pojedynczo wypytywać. Pierwszą zasadą postępowania z Mówcami jest: pod żadnym pozorem nie kłamać. Wszyscy jak jeden twierdziliśmy to samo. Uczymy się i czytamy po nocach. I była to czysta prawda. Kowal, ze swoimi nienagannymi manierami, nie próbował zagłębiać się w nasze umysły, szukając szczegółów. Upomniał nas tylko. Nie pomogło. Potem już była ostra nagana za niedbałe opisywanie zadanych tematów. A gdy nieludzko wykończonemu Myszce zdarzyło się zasnąć na lekcji, Kowal rozgniewał się nie na żarty. Wyrzucił nas wszystkich za drzwi ze stanowczym poleceniem: Natychmiast iść
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego