lekceważenia, obojętności, która podsyca atmosferę przyzwolenia".<br>Tę atmosferę współtworzą też nasi trybuni ludowi. Nie tylko pokroju Zygmunta Wrzodaka, Bolesława Tejkowskiego, Leszka Bubla czy Janusza Bryczkowskiego, których "program polityczny" składa się w całości z antysemickich obsesji, ale również liderzy całkiem poważnych ugrupowań politycznych. Ryszard Czarnecki deklaruje, że choć antysemityzm jest zjawiskiem marginalnym, nie należy udawać, że go nie ma. Tymczasem to jego ugrupowanie - ZChN - oprotestowało polskie przeprosiny za pogrom kielecki, złożone międzynarodowej społeczności żydowskiej. Adam Dobroński, PSL-owski minister do spraw kombatantów, jednym tchem odmówił praw kombatanckich zarówno utrwalaczom władzy ludowej, jak i Sprawiedliwym Wśród Narodów Świata, choć tylko na ziemiach polskich