się 8,5 bln (starych) zł, a na ponad siedemdziesiąt parków krajobrazowych przewiduje się śmiesznie małe nakłady. Na całą ochronę przyrody przewiduje się tylko 1 bln zł, co stanowi poniżej 0,5% proponowanego budżetu. Ten sposób myślenia owocuje ciągłym brakiem pieniędzy na tworzenie nowych parków narodowych.<br>Zadania edukacyjne potraktowano zupełnie marginesowo. Efektem tego typu podejścia jest dotkliwy brak pomocy resortu dla wydawnictw i szkoleń ekologicznych. Wobec braku realnej pomocy ze strony MEN, na resort ochrony środowiska spada obowiązek wspierania organizacji proekologicznych, których działania wspierają administrację rządową. Zdawkowe potraktowanie tej problematyki (bez wyszczególnionych kosztów) potwierdza tezę o technokratycznym podejściu całego programu. Przegrywamy