mężczyzn i chłopców. Kim są owi "chłopcy", adresaci jednego z twoich wierszy?<br>E.S.: To moje pokolenie literackie. Jeden z tekstów dedykuję "Moim kolegom z dwudziestowiecznego podwórka", pozującym na Wojaczka, włóczącym się po dworcach, pijącym wódkę i piszącym z nudów "wierszyki".<br>COSMO: W którymś z programów telewizyjnych, ubrana w strój markizy, z olbrzymim wachlarzem w dłoni mówiłaś: "Chłopaki, o coś innego mi chodzi, możecie schować te plastikowe pistolety"...<br>E.S.: ...Poskarżcie się mamusi i tatusiowi, że nie byliście wystarczająco kochani. Nic z tego, pif-paf! Nie wypaliło! Chłopaki, szczerze? Śmieszy mnie ta zabawa w barbarzyńcę, bezmyślne opróżnianie butelek pod krzyżówkę Mickiewicza