Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 47
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
pozwalają mi myśleć całkiem pozytywnie o opisywanej dzisiaj restauracji. Po pierwsze czystość i schludność wnętrza, w tym sanitariatów, których stan w niektórych sławnych lokalach przyprawia mnie o rumieniec wstydu. Po drugie ceny, jedne z najniższych, jakie udało mi się spotkać w mej sybaryckiej karierze - gdzie napijecie się markowego "Żywca" za marne 3,5 zł?
Szanowny Panie Śliwo!
Pański lokal, w terminologii wojskowej - tu jak najbardziej na miejscu - mógłby nosić nazwę przyczółka. To ostatnia cywilizowana stanica przed naszymi rubieżami. Początkowo obrona przyczółka wymaga dużych ofiar, a trup ściele się gęsto. Niech Pan trwa w swym samozaparciu dalej, ku chwale polskiej kuchni i
pozwalają mi myśleć całkiem pozytywnie o opisywanej dzisiaj restauracji. Po pierwsze czystość i schludność wnętrza, w tym sanitariatów, których stan w niektórych sławnych lokalach przyprawia mnie o rumieniec wstydu. Po drugie ceny, jedne z najniższych, jakie udało mi się spotkać w mej sybaryckiej karierze - gdzie napijecie się markowego "Żywca" za marne 3,5 zł?<br>Szanowny Panie Śliwo!<br>Pański lokal, w terminologii wojskowej - tu jak najbardziej na miejscu - mógłby nosić nazwę przyczółka. To ostatnia cywilizowana stanica przed naszymi rubieżami. Początkowo obrona przyczółka wymaga dużych ofiar, a trup ściele się gęsto. Niech Pan trwa w swym samozaparciu dalej, ku chwale polskiej kuchni i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego