Bóg da zdrowie, te, te, te, te, te, te, te...<br>- I poszedł drobnym kroczkiem.<br>- Kiedy się urodziłem, żyli jeszcze ostatni weterani powstania styczniowego.<br>Ale ten przypomina pulomiot na taczance.<br>Wzięli go w sołdaty podczas pierwszej wojny światowej.<br>Prawda, panie poruczniku?<br>- Bóg raczy wiedzieć.<br>Nie wiem - powiedział porucznik: - A to ci marny jego los.<br>Siedzieć tu od pierwszej wojny światowej!<br>Chryste Panie... Ja bym oszalał...<br>- A dlaczego pan tak przypuszcza?<br>- Dlaczego bym oszalał?<br>- Nie.<br>Dlaczego pan przypuszcza, że on tu siedzi aż od pierwszej wojny światowej?<br>- Przecież widać, że ma swoje lata.<br>- No dobrze.<br>Ale co innego mieć swoje lata, a co