Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
zwierzęta wymagają udziału większej liczby krajowców.
Zorganizowanie naganiaczy pochłonie nam najwięcej czasu. Ułożyłem
program łowów w n sposób, że wyprawa, posuwając się z zachodu na wschód
przez tereny Nowej Południowej Walii, będzie miała możność chwytania
poszczególnych gatunków zwierząt. Jednocześnie wziąłem pod uwagę
konieczność odsyłania złowionych okazów na statek. Dlatego też
marszruta wyprawy co pewien czas przebiega w pobliżu linii kolejowych.
- Bardzo słusznie - pochwalił Smuga. - Odsyłanie części zwierząt na
statek ułatwi nam wykonanie zadania.
- O to mi głównie chodziło - ciągnął Bentley. - Z Port Augusta
pojedziemy koleją do Wilcannii, miasteczka nad rzeką Darling. Stamtąd
udamy się wozami na północny zachód do stacji hodowlanej
zwierzęta wymagają udziału większej liczby krajowców.<br>Zorganizowanie naganiaczy pochłonie nam najwięcej czasu. Ułożyłem<br>program łowów w n sposób, że wyprawa, posuwając się z zachodu na wschód<br>przez tereny Nowej Południowej Walii, będzie miała możność chwytania<br>poszczególnych gatunków zwierząt. Jednocześnie wziąłem pod uwagę<br>konieczność odsyłania złowionych okazów na statek. Dlatego też<br>marszruta wyprawy co pewien czas przebiega w pobliżu linii kolejowych.<br> - Bardzo słusznie - pochwalił Smuga. - Odsyłanie części zwierząt na<br>statek ułatwi nam wykonanie zadania.<br> - O to mi głównie chodziło - ciągnął Bentley. - Z Port Augusta<br>pojedziemy koleją do Wilcannii, miasteczka nad rzeką Darling. Stamtąd<br>udamy się wozami na północny zachód do stacji hodowlanej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego