Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
efektów wychwala swoje kluchy, pyszni się zasmażkami, chwali się bardzo głośno i pozuje do zdjęć. Kobita zaś bąka pod nosem, że ach, musiała znów zrobić obiad, chociaż to takie upokarzające i nudne. Albo wybierając zawód nauczycielki, narzeka, że musi uczyć w szkole, chociaż to zupełnie nieopłacalne. Bardzo powszechne jest takie marudzenie po cichu, robienie z siebie skromnej Matki--Polki, cierpiącej dla idei. Kobiety często same nie widzą w tym, co robią, niczego niezwykłego, więc inni też nie mają o tym wysokiego mniemania. A jednak generał, który ma obowiązek bronić kraju, puszy się jak może i wymusza szacunek na innych.
"Tu w
efektów wychwala swoje kluchy, pyszni się zasmażkami, chwali się bardzo głośno i pozuje do zdjęć. Kobita zaś bąka pod nosem, że ach, musiała znów zrobić obiad, chociaż to takie upokarzające i nudne. Albo wybierając zawód nauczycielki, narzeka, że musi uczyć w szkole, chociaż to zupełnie nieopłacalne. Bardzo powszechne jest takie marudzenie po cichu, robienie z siebie skromnej Matki--Polki, cierpiącej dla idei. Kobiety często same nie widzą w tym, co robią, niczego niezwykłego, więc inni też nie mają o tym wysokiego mniemania. A jednak generał, który ma obowiązek bronić kraju, puszy się jak może i wymusza szacunek na innych.<br>"Tu w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego