oszukano, jak idą jego interesy. Trzeba, by właściciel i dotychczasowy zarządca rozliczyli się co do złotówki. Zarządca, czyli gmina lub Skarb Państwa, powinien przedstawić wszystkie rachunki za wykonane roboty. Właściciel mógłby się przekonać, czy jego pieniądze ulatniały się, czy może wręcz przeciwnie, dopłacano do niego. Takie rozliczenie - choć uczciwe - to marzenie ściętej głowy. Po pierwsze - wymagałoby pewnie całej armii księgowych i kontrolerów, grzebania po archiwach (czy w ogóle istnieją?). Po drugie, rachunki, to ostatnia rzecz, o którą troszczono się w administracjach. Tymczasem domy - przekazywane wspólnotom na takich samych wszędzie warunkach - są w bardzo różnej kondycji. Pisaliśmy o tym wcześniej w artykule pt. "Kto