Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
aktorom, którzy przeklinają na scenie, bo tak im napisał autor sztuki. Wtedy - z rozpędu - i autor otrzyma wezwanie do sądu, bo sztukę z wulgaryzmami napisał. A może trzeba będzie wlepić kolegium tym wszystkim aktorom, co grają i grali policjantów w filmach i przez zęby plują wręcz nieprzyzwoitościami. Muzyków i wszelkiej maści malarzy czy kabareciarzy, tych wszystkich pacanów trzeba zaś będzie objąć jakimś programem resocjalizacyjnym.

Być może dzielnicowi rozsypią się po pubach i - zamaskowani cywilnym ubraniem - pod stolikami zaczną kreślić w przydziałowym notesie rysopisy osób, co to pod wpływem alkoholu rozluźniły się zbytnio i zaczęły bulgotać słowami od serca. Już widzę cykających
aktorom, którzy przeklinają na scenie, bo tak im napisał autor sztuki. Wtedy - z rozpędu - i autor otrzyma wezwanie do sądu, bo sztukę z wulgaryzmami napisał. A może trzeba będzie wlepić kolegium tym wszystkim aktorom, co grają i grali policjantów w filmach i przez zęby plują wręcz nieprzyzwoitościami. Muzyków i wszelkiej maści malarzy czy kabareciarzy, tych wszystkich pacanów trzeba zaś będzie objąć jakimś programem resocjalizacyjnym. <br><br>Być może dzielnicowi rozsypią się po pubach i - zamaskowani cywilnym ubraniem - pod stolikami zaczną kreślić w przydziałowym notesie rysopisy osób, co to pod wpływem alkoholu rozluźniły się zbytnio i zaczęły bulgotać słowami od serca. Już widzę cykających
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego