Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
telefonie miałem przyjemność otworzyć drzwi przed piękną panią magister, usiedliśmy w pokoju świętej pamięci matki mojej, rozmowa początkowo była ogólna, w myśl reguł kultury euro-amerykańskiej, Wanda chwaliła moje wczorajsze zachowanie wobec tego troglodyty Roberta, dziwiła się, że człowiek może upaść tak nisko jak Tęgopytek, w poczuciu wspólnoty i zagrożenia masywem chmur przysunęliśmy się do siebie, a ja pokazałem Wandzie rarytas mojej biblioteki pornograficznej "Rocznik statystyczny na rok 1896 monarchii austryacko-węgierskiej", przerzucała kartki nerwowo, dwa razy szepnęła "słodkie", a gdy doszła do produkcji żup solnych, nie mogła już zdzierżyć, odrzuciła wolumen i powiedziała wpatrując mi się w oczy "ja wiem
telefonie miałem przyjemność otworzyć drzwi przed piękną panią magister, usiedliśmy w pokoju świętej pamięci matki mojej, rozmowa początkowo była ogólna, w myśl reguł kultury euro-amerykańskiej, Wanda chwaliła moje wczorajsze zachowanie wobec tego troglodyty Roberta, dziwiła się, że człowiek może upaść tak nisko jak Tęgopytek, w poczuciu wspólnoty i zagrożenia masywem chmur przysunęliśmy się do siebie, a ja pokazałem Wandzie rarytas mojej biblioteki pornograficznej "Rocznik statystyczny na rok 1896 monarchii austryacko-węgierskiej", przerzucała kartki nerwowo, dwa razy szepnęła "słodkie", a gdy doszła do produkcji żup solnych, nie mogła już zdzierżyć, odrzuciła wolumen i powiedziała wpatrując mi się w oczy "ja wiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego