Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
Gąsienica uruchamia wyprawę. Najpierw lot patrolowy śmigłowcem pilotowanym przez Andrzeja Brzezińskiego z Adamem Maraskiem na pokładzie oraz z młodym turystą, który był świadkiem pośliźnięcia się kolegi. Lądowanie na Małołączniaku. Wnet spostrzeżono ślady schodzące do żlebu pomiędzy Skrajną i pośrednią Małołącka Turnią - zanotowano w "Księdze wypraw".
Z pokładu śmigłowca krążącego nad masywem Małołączniaka dostrzeżono ciemny, wydłużony kształt w połowie bardzo stromego, urywającego się progami żlebu. Właśnie tam udaje się od dołu, z Doliny Małej Łąki, grupa ratowników. Jest wśród nich lekarz R. Janik. Ale i lekarz jest bezradny, jeśli zastanie stężałe zwłoki.
Wystarczył jeden nieostrożny krok i młody turysta nieuchronnie zaczął się
Gąsienica uruchamia wyprawę. Najpierw lot patrolowy śmigłowcem pilotowanym przez Andrzeja Brzezińskiego z Adamem Maraskiem na pokładzie oraz z młodym turystą, który był świadkiem pośliźnięcia się kolegi. Lądowanie na Małołączniaku. Wnet spostrzeżono ślady schodzące do żlebu pomiędzy Skrajną i pośrednią Małołącka Turnią - zanotowano w "Księdze wypraw".<br>Z pokładu śmigłowca krążącego nad masywem Małołączniaka dostrzeżono ciemny, wydłużony kształt w połowie bardzo stromego, urywającego się progami żlebu. Właśnie tam udaje się od dołu, z Doliny Małej Łąki, grupa ratowników. Jest wśród nich lekarz R. Janik. Ale i lekarz jest bezradny, jeśli zastanie stężałe zwłoki.<br>Wystarczył jeden nieostrożny krok i młody turysta nieuchronnie zaczął się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego