Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
zdołano zauważyć, że matka młodego - piękna i nadęta, a ojciec ujmujący. Wróciwszy z obrzędu pani Kasia prędziutko poprzemieniała kartki przy nakryciach: wycofała z sąsiedztwa Róży głuchą hrabinę, na to miejsce wsunęła jednego ze szwagrów - znanego charmeura. Nagle zaniepokojona, zlustrowała kwiaty w pokojach, uczesania córek i zimne zakąski. - Twarda sztuka ta mateczka - szepnęła młodszej córce. - Ale czyż nasza Dola z Różnówki nie taka? Diabeł po wierzchu! A au fond - nieśmiałe stworzenie... Nie dziwię się, że i pani nauczycielowa troszeczkę miną nadrabia.
Pełna wyrozumienia, rozwarła ramiona na przyjęcie Róży. Stary Żagiełtowski z dubeltówki ucałował Adama.
Władysław widział, jak matka wchodziła do salonu... Teściowa
zdołano zauważyć, że matka młodego - piękna i nadęta, a ojciec ujmujący. Wróciwszy z obrzędu pani Kasia prędziutko poprzemieniała kartki przy nakryciach: wycofała z sąsiedztwa Róży głuchą hrabinę, na to miejsce wsunęła jednego ze szwagrów - znanego &lt;orig&gt;charmeura&lt;/&gt;. Nagle zaniepokojona, zlustrowała kwiaty w pokojach, uczesania córek i zimne zakąski. - Twarda sztuka ta mateczka - szepnęła młodszej córce. - Ale czyż nasza Dola z Różnówki nie taka? Diabeł po wierzchu! A &lt;foreign&gt;au fond&lt;/&gt; - nieśmiałe stworzenie... Nie dziwię się, że i pani nauczycielowa troszeczkę miną nadrabia. <br>Pełna wyrozumienia, rozwarła ramiona na przyjęcie Róży. Stary Żagiełtowski z dubeltówki ucałował Adama. <br>Władysław widział, jak matka wchodziła do salonu... Teściowa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego