Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Młody Technik
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1971
on zaś... nie powoływał się prawie na nikogo, wyprowadzając wszystko od podstaw, jak gdyby do jego pojawienia się nie istniała ani matematyka, ani matematycy.
Takie "stworzenie matematyki" było zamysłem na gigantyczną skalę, a jego konsekwentna kontynuacja przez pana Bourbaki świadczyła bez wątpienia o tym, że należy go zaliczyć do fenomenów matematyki. Niejedno towarzystwo naukowe uważałoby też za zaszczyt, gdyby mogło go gościć na swoich zebraniach - ale cóż, gdy autor "Elementów matematyki" wolał nigdzie się osobiście nie pokazywać. Dopiero lat temu dwadzieścia pojawiły się wieści o ty, że pod pseudonimem Nicolasa Bourbaki występuje nie jeden, ale cała grupa młodych (w latach trzydziestych
on zaś... nie powoływał się prawie na nikogo, wyprowadzając wszystko od podstaw, jak gdyby do jego pojawienia się nie istniała ani matematyka, ani matematycy.<br>Takie "stworzenie matematyki" było zamysłem na gigantyczną skalę, a jego konsekwentna kontynuacja przez pana Bourbaki świadczyła bez wątpienia o tym, że należy go zaliczyć do fenomenów matematyki. Niejedno towarzystwo naukowe uważałoby też za zaszczyt, gdyby mogło go gościć na swoich zebraniach - ale cóż, gdy autor "Elementów matematyki" wolał nigdzie się osobiście nie pokazywać. Dopiero lat temu dwadzieścia pojawiły się wieści o ty, że pod pseudonimem Nicolasa Bourbaki występuje nie jeden, ale cała grupa młodych (w latach trzydziestych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego