państwo. Podjelniaki, Zajelniaki, Młyny Dolne i Górne, Mazelowo. Wszędzie trzeba być, wszędzie same przykrości, niezrozumienie u ludzi, a czasem nawet grubiaństwo. Jednym słowem, contradiction in adiecto. Może więc kredensik opieczętujemy, gosposiu?<br>- Boże ty mój jedyny, panie segregator, taka subiekcja, pierwszy raz w moim domu. Toż na tym kredensie jeszcze moja matka, świętej pamięci, chleb krajała.<br>- A może jest maszyna do szycia? Wystarczyłaby w sam raz, dura lex - sed lex.<br>- Panowie kochani, skąd maszyna u nas? Zbiednieliśmy, starość na karku, dawniej to co innego. Czy trzeba w ogóle coś zapisywać, panie segregatorze? Przecież my ludzie sprawiedliwi, nikomu w drogę nie wchodzimy. Matko Przenajświętsza