Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
ma rację? - zapytałem. - Chyba trochę zna się na polityce? Może go zostawią.
- Jesteś prowokator, Jasiu! - żachnęła się Renata. - Mnie wcale nie zależy na tym, żeby stary zachował swój stołek! Byłaby to moja osobista klęska polityczna i moralna.
- A szacunek dla ojca? A rodzinna solidarność?
- Mój stary uważa swojego ojca za matoła, bo dziadek nie rozumie nowych czasów: powtarza z głupim uporem, że białe jest białe, a czarne jest czarne. Pozostaję więc na linii tradycji rodzinnej. A ty szanujesz swojego tatusia, Jasiu? Kim jest twój tatuś?
Tu zawahałem się chwilę. W pierwszym odruchu chciałem zełgać, ale powstrzymałem się w porę: to kłamstwo
ma rację? - zapytałem. - Chyba trochę zna się na polityce? Może go zostawią.<br>- Jesteś prowokator, Jasiu! - żachnęła się Renata. - Mnie wcale nie zależy na tym, żeby stary zachował swój stołek! Byłaby to moja osobista klęska polityczna i moralna.<br>- A szacunek dla ojca? A rodzinna solidarność?<br>- Mój stary uważa swojego ojca za matoła, bo dziadek nie rozumie nowych czasów: powtarza z głupim uporem, że białe jest białe, a czarne jest czarne. Pozostaję więc na linii tradycji rodzinnej. A ty szanujesz swojego tatusia, Jasiu? Kim jest twój tatuś?<br>Tu zawahałem się chwilę. W pierwszym odruchu chciałem zełgać, ale powstrzymałem się w porę: to kłamstwo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego