Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
złamania pióra na maturze.
- Ale ja... Przepraszam, źle zaczęłam. Nie chciałam się żalić, że za parę dni zdaję. Przynajmniej mogę zdawać. Rano zerknęłam w telewizor i... i nie poszłam do szkoły. Akurat było o tej dziewczynie z mostu Poniatowskiego, co wyciągała braciszka z płonącego samochodu i sama... Też była w maturalnej. Teraz siedzę, słucham radia. Prawie o niczym nie rozmawiacie, tylko o... - zawahała się - o panu Drzymalskim. Wszyscy wieszają na nim psy i...
- Tak pani uważa? A ja się właśnie zastanawiam, czy z matematyki nie prześliznąłem się przez maturę na jakichś wyciągających pytaniach. Bo tak sobie z państwem gawędzę i stawiam
złamania pióra na maturze.<br>- Ale ja... Przepraszam, źle zaczęłam. Nie chciałam się żalić, że za parę dni zdaję. Przynajmniej mogę zdawać. Rano zerknęłam w telewizor i... i nie poszłam do szkoły. Akurat było o tej dziewczynie z mostu Poniatowskiego, co wyciągała braciszka z płonącego samochodu i sama... Też była w maturalnej. Teraz siedzę, słucham radia. Prawie o niczym nie rozmawiacie, tylko o... - zawahała się - o panu Drzymalskim. Wszyscy wieszają na nim psy i...<br>- Tak pani uważa? A ja się właśnie zastanawiam, czy z matematyki nie prześliznąłem się przez maturę na jakichś wyciągających pytaniach. Bo tak sobie z państwem gawędzę i stawiam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego