trasie, po czym po małym posiłku (<foreign>orange juice</>) i zmianie bielizny - ruszył "pod włos" ku Józkowi. Na trasie tymczasem Szwed stracił prowadzenie na rzecz tandemu fińsko-norweskiego, a Rysula powoli zbliżał się do Włocha. Zawodnik radziecki Waganow nadrabiał stratę Szeljuchina, którego na pierwszej dziesiątce "zrobił" zawodnik amerykański Miler. Ostatecznie na mecie po 20 km zameldowali się Fin z Norwegiem, a po przerwie 1 min. 47 sek. Rysula, Steiner i Waganow. Ta trójka wyprzedziła słabo biegnącego Szweda i w odstępach sekundowych w podanej kolejności (trzeci, czwarty i piąty) oddała sztafetę kolegom. Tak więc na drugiej zmianie Rysula wyprowadził polską sztafetę na znakomitą