Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
poważnie się liczył...

GH: Pozwólcie na małą dygresję. Na Powązkach w Alei Zasłużonych szedłem 1 listopada w dosyć gęstym tłumie. Nagle, tuż obok, słyszę: "A tu leży Holoubek". Patrzę za głosem i widzę: idzie pani z dziewczynką. Zobaczyła mnie i stanęła jak wryta. Mówi: "Bardzo pana przepraszam, ale córeczka mnie męczy, żebym powiedziała, kto leży w tej alei. Więc jej tłumaczę, kto to Stanisław Dygat i tak dalej. Ona zauważyła pana. Powiedziała: ťHoloubekŤ. To ja jej przytaknęłam dla świętego spokoju".

JG: Tak się odbywa symboliczne dorzynanie polskiej inteligencji. Holoubka grzebią za życia.

Ale jednak w Alei Zasłużonych... Werbalnie respektowani, a faktycznie
poważnie się liczył...&lt;/&gt;<br><br>&lt;who6&gt;GH: Pozwólcie na małą dygresję. Na Powązkach w Alei Zasłużonych szedłem 1 listopada w dosyć gęstym tłumie. Nagle, tuż obok, słyszę: "A tu leży Holoubek". Patrzę za głosem i widzę: idzie pani z dziewczynką. Zobaczyła mnie i stanęła jak wryta. Mówi: "Bardzo pana przepraszam, ale córeczka mnie męczy, żebym powiedziała, kto leży w tej alei. Więc jej tłumaczę, kto to Stanisław Dygat i tak dalej. Ona zauważyła pana. Powiedziała: ťHoloubekŤ. To ja jej przytaknęłam dla świętego spokoju".&lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;JG: Tak się odbywa symboliczne dorzynanie polskiej inteligencji. Holoubka grzebią za życia.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who3&gt;Ale jednak w Alei Zasłużonych... Werbalnie respektowani, a faktycznie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego