sposobność sprawdzić, że ojciec jest obrzezany. Na szczęście siedział tam pewien włamywacz większego kalibru, który miał posłuch w więzieniu i zabronił o tym mówić, a w zamian żądał od ojca, żeby opowiadał mu interesujące historie z książek, bo mu się nudziło w więzieniu. Ojciec, który nie lubił powieści, strasznie się męczył, opowiadając mu Krzyżaków, Ogniem i mieczem i Potop. Opuścił Pana Wołodyjowskiego, bo tego już nie czytał, ale dołączył Pana Tadeusza, podkreślając sensacyjny wątek - oczywiście bez rymów. Z polskiej literatury znał poza tym tylko trochę Słowackiego, ale tego już nie próbował opowiadać, tylko sięgnął do swych francuskich zasobów, przede wszystkim do