Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
tylko trzeba chcieć - stanowczo powiedział Tomek. -
Bawmy się w Strzeleckiego!
- Co to ma być za zabawa? - zapytał bosman, aby w tej ciężkiej chwili
nie pozbawiać chłopca przyjemności.
- Ja będę Strzeleckim, a pan dziadkiem pana Bentleya. Jesteśmy teraz
w gęstym skrubie, jak to opowiadał pan Bentley. Zabiliśmy konie, żeby
się nie męczyły z powodu pragnienia.
- Dobra, mój panie Strzelecki. Szkapy już zarżnięte i co dalej?
- Przeczekamy burzę, a potem ruszymy na południe do Port Philip. Obóz
będzie naszym Port Philip.
- A czy dojdziemy tam bez wody i na głodnego? - smutno zapytał
bosman.
- Bardzo dobrze, że nie mamy wody. Musimy męczyć się z
tylko trzeba chcieć - stanowczo powiedział Tomek. -<br>Bawmy się w Strzeleckiego!<br> - Co to ma być za zabawa? - zapytał bosman, aby w tej ciężkiej chwili<br>nie pozbawiać chłopca przyjemności.<br> - Ja będę Strzeleckim, a pan dziadkiem pana Bentleya. Jesteśmy teraz<br>w gęstym skrubie, jak to opowiadał pan Bentley. Zabiliśmy konie, żeby<br>się nie męczyły z powodu pragnienia.<br> - Dobra, mój panie Strzelecki. Szkapy już zarżnięte i co dalej?<br> - Przeczekamy burzę, a potem ruszymy na południe do Port Philip. Obóz<br>będzie naszym Port Philip.<br> - A czy dojdziemy tam bez wody i na głodnego? - smutno zapytał<br>bosman.<br> - Bardzo dobrze, że nie mamy wody. Musimy męczyć się z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego