fakt to mój dwutygodniowy staż w Dunkin Donuts za oceanem. Na wszelki wypadek zrobiłam kilkanaście wersji mojego CV i ruszyłam na podbój stołecznej gastronomii.<br><br>&lt;tit&gt;Czy pani się kąpie?&lt;/&gt; <br><br>Zaczęłam od miejsc znanych i modnych. Przekonałam się szybko, że tylko w niektórych lokalach pozyskiwanie pracowników odbywa się w sposób profesjonalny: wybiera menedżer, który umie wyłowić doświadczonych, odpowiedzialnych ludzi. W większości miejsc o przyjęciu do pracy decydują "inne czynniki". Jakie - wkrótce miałam się przekonać. Nie ustawałam w poszukiwaniach. Niekiedy od razu odprawiano mnie z kwitkiem. Zostawiałam moje barwne CV lub rozmawiałam z właścicielem. Codziennie odwiedzałam kilka lokali. Trzeba mieć cierpliwość, żeby się na