Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 12
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
wieczorami w hotelowym barku, gdzie prowadził ożywione rozmowy z poznanymi tam osobami. Czwartego dnia rano poprosił o przygotowanie mu rachunku - po czym zabrał klucz od pokoju i więcej się nie pojawił. Rachunek na kwotę 485.50 dołączono więc do wniosku o wszczęcie postępowania w tej sprawie, które, mimo niezawiłości samego meritum - okazało się niezwykle trudne do przeprowadzenia. Przez prawie rok zawieszano i odwieszano postępowanie, ponieważ - jak się okazało Jerzy Z. był poszukiwany przez imponującą ilość organów ścigania na terenie całego kraju. Jak któraś z tych instytucji go dopadła, zaraz znajdowała się następna, która też go szukała, wobec czego po wykonaniu czynności
wieczorami w hotelowym barku, gdzie prowadził ożywione rozmowy z poznanymi tam osobami. Czwartego dnia rano poprosił o przygotowanie mu rachunku - po czym zabrał klucz od pokoju i więcej się nie pojawił. Rachunek na kwotę 485.50 dołączono więc do wniosku o wszczęcie postępowania w tej sprawie, które, mimo <orig>niezawiłości</> samego meritum - okazało się niezwykle trudne do przeprowadzenia. Przez prawie rok zawieszano i odwieszano postępowanie, ponieważ - jak się okazało Jerzy Z. był poszukiwany przez imponującą ilość organów ścigania na terenie całego kraju. Jak któraś z tych instytucji go dopadła, zaraz znajdowała się następna, która też go szukała, wobec czego po wykonaniu czynności
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego