Typ tekstu: Książka
Autor: Głowacki Janusz
Tytuł: Rose Café i inne opowieści
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1970
sprawa między nami. - Ojciec zamyślił się, stanął. - Wiedziałem od początku, że nic nie powie, ale dowiedziałem się od niego, jak się umiera. - Dolał sobie wódki, trochę chwiejnie ruszył znów przez pokój. - Kiedy się rozstawaliśmy, wiedzieliśmy chyba o sobie wszystko.
Blanka przytuliła się do mnie mocno w tańcu. Z boku pomachał mi tamten kolega. Gdzieś zgubił medal.
- Byłam piekielnie ambitna i dlatego wypłynęłam, tylko dlatego, że byłam taka silna. Wszystkich miałam przeciw sobie... Ktoś mi dobrze o panu mówił.
- Kto?
- Nie pamiętam. Zatrzymałam się tu w hotelu.
- Aha.
- Dziwny pan jest, taki powykręcany jak ja, ale też czuję w panu jakąś siłę. Podobam
sprawa między nami. - Ojciec zamyślił się, stanął. - Wiedziałem od początku, że nic nie powie, ale dowiedziałem się od niego, jak się umiera. - Dolał sobie wódki, trochę chwiejnie ruszył znów przez pokój. - Kiedy się rozstawaliśmy, wiedzieliśmy chyba o sobie wszystko. <br>Blanka przytuliła się do mnie mocno w tańcu. Z boku pomachał mi tamten kolega. Gdzieś zgubił medal. <br>- Byłam piekielnie ambitna i dlatego wypłynęłam, tylko dlatego, że byłam taka silna. Wszystkich miałam przeciw sobie... Ktoś mi dobrze o panu mówił. <br>- Kto? <br>- Nie pamiętam. Zatrzymałam się tu w hotelu. <br>- Aha. <br>- Dziwny pan jest, taki powykręcany jak ja, ale też czuję w panu jakąś siłę. Podobam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego