mówić: "Jeśli kochasz siebie, to kochaj innych; a jeśli nienawidzisz siebie, to możesz też innych nienawidzić". Trudno uznać, by to była myśl mądra lub natchniona. Natomiast to, co mówi Levinas jest z pewnością natchnione, nawet jeśli niekoniecznie jest mądre. Daje nam dwie, zupełnie różne interpretacje. Mogę uznać, że Jahwe nakazał mi, by każdy był dla mnie tak ważny jak ja. Mogę jednak postanowić, że to ja sam jestem w swej istocie zdefiniowany przez miłość bliźniego. Są to dwie zupełnie różne interpretacje i nie wiem, którą mam wybrać. Jestem zdezorientowana.<br><br>magda@nous.czyli.umysł<br>Nie dam Ci żadnej gwarantowanej odpowiedzi, ale powiem