Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
a kiedy rzuciła na niego okiem, wydała okrzyk przerażenia.
- Boże, co się stało?
- Wilgoć była w pomieszczeniu - mruknął.
Ona pokiwała ze zrozumieniem głową.
- No tak, wilgoć to wróg numer jeden wszystkich płócien.
Pomedytowała, a potem zapisała Tadeuszowi na kartce adres pracowni konserwatorskiej i poprosiła, aby się na nią powołał. Pracownia mieściła się gdzieś na peryferiach, Tadeusz długo błądził, zanim tam wreszcie trafił. Był zmęczony i zły. Dryling, który nosił ze sobą, zaczął mu ciążyć. Zastanawiał się nawet, czy go nie zwrócić. Pracownia mieściła się w suterenie, do której musiał zejść po wąskich krętych schodkach, dla jego chorej nogi była to katorga
a kiedy rzuciła na niego okiem, wydała okrzyk przerażenia. <br>- Boże, co się stało?<br>- Wilgoć była w pomieszczeniu - mruknął. <br>Ona pokiwała ze zrozumieniem głową. <br>- No tak, wilgoć to wróg numer jeden wszystkich płócien. <br>Pomedytowała, a potem zapisała Tadeuszowi na kartce adres pracowni konserwatorskiej i poprosiła, aby się na nią powołał. Pracownia mieściła się gdzieś na peryferiach, Tadeusz długo błądził, zanim tam wreszcie trafił. Był zmęczony i zły. Dryling, który nosił ze sobą, zaczął mu ciążyć. Zastanawiał się nawet, czy go nie zwrócić. Pracownia mieściła się w suterenie, do której musiał zejść po wąskich krętych schodkach, dla jego chorej nogi była to katorga
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego