Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 16
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
prezesów lubdyrektorów, stara chce zastąpić niewydolnych zdolniejszymi, kiedy trzeba wyciągnąć od konkurencji rzadkiego specjalistę, headhunter (łowca głów) dostaje zadanie: namierzyć, dotrzeć i wyłowić najlepszego. - Mnie kiedyś zastanowiło, jak to się dzieje, że przyjeżdża do Polski trzech Amerykanów, barykaduje się w Marriotcie, chadza na lunche i po dwóch miesiącach otwiera filię międzynarodowego koncernu z szefem Polakiem - wspomina w konferencyjnym pokoju, spoglądając przez okno na warszawską Starówkę, Maciej Krupa, wiceprezes zarządu agencji konsultanckiej IPK. - Trzeba wiedzieć, gdzie ludzi szukać - dodaje w podobnym pokoju po drugiej stronie Wisły jego kolega z licealnej klasy Paweł Bochniarz, dawniej headhunter, dziś właściciel kilku firm doradczych. - Jeśli agencja
prezesów lubdyrektorów, stara chce zastąpić niewydolnych zdolniejszymi, kiedy trzeba wyciągnąć od konkurencji rzadkiego specjalistę, headhunter (łowca głów) dostaje zadanie: namierzyć, dotrzeć i wyłowić najlepszego. - Mnie kiedyś zastanowiło, jak to się dzieje, że przyjeżdża do Polski trzech Amerykanów, barykaduje się w Marriotcie, chadza na lunche i po dwóch miesiącach otwiera filię międzynarodowego koncernu z szefem Polakiem - wspomina w konferencyjnym pokoju, spoglądając przez okno na warszawską Starówkę, Maciej Krupa, wiceprezes zarządu agencji konsultanckiej IPK. - Trzeba wiedzieć, gdzie ludzi szukać - dodaje w podobnym pokoju po drugiej stronie Wisły jego kolega z licealnej klasy Paweł Bochniarz, dawniej headhunter, dziś właściciel kilku firm doradczych. - Jeśli agencja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego