Typ tekstu: Książka
Autor: Mirkowicz Tomasz
Tytuł: Pielgrzymka do Ziemi Świętej Egiptu
Rok: 1999
panienka każe - rzekł smutno. - Ale pan Teodor tak lubił samochody! Był czas, że miał najlepszy wóz w całym powiecie. Jaguara. Woziłem go, ilekroć wybierał się do miasta. Uwielbiał szybką jazdę. Kiedy nie miał nic do załatwienia, kazał się po prostu wozić po okolicy. To były piękne czasy!
Alicja poczuła, że mięknie.
- Ma Stanisław prawo jazdy? - spytała dla pewności, nie do końca przekonana, czy bezzębny staruszek rzeczywiście umie prowadzić samochód.
- Oczywiście, panienko. - Starzec wypiął dumnie cherlawą pierś. - Nauczyłem się jeździć w wojsku i nigdy nie miałem nawet stłuczki.
- Niech wam będzie. Oto kluczyki.
- Dziękuję panience!
Rozradowany Stanisław złapał kluczyki, popędził do ogrodu
panienka każe - rzekł smutno. - Ale pan Teodor tak lubił samochody! Był czas, że miał najlepszy wóz w całym powiecie. Jaguara. Woziłem go, ilekroć wybierał się do miasta. Uwielbiał szybką jazdę. Kiedy nie miał nic do załatwienia, kazał się po prostu wozić po okolicy. To były piękne czasy!<br>Alicja poczuła, że mięknie.<br>- Ma Stanisław prawo jazdy? - spytała dla pewności, nie do końca przekonana, czy bezzębny staruszek rzeczywiście umie prowadzić samochód.<br>- Oczywiście, panienko. - Starzec wypiął dumnie cherlawą pierś. - Nauczyłem się jeździć w wojsku i nigdy nie miałem nawet stłuczki.<br>- Niech wam będzie. Oto kluczyki.<br>- Dziękuję panience!<br>Rozradowany Stanisław złapał kluczyki, popędził do ogrodu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego