izb, zajmowanych przez różne rodziny. Przez moment zajęły Martę specyficzne klamki owych drzwi. Był to rodzaj metalowych łapek, opatrzonych okrągłym przyciskiem. Po naciśnięciu metalowy hak unosił się z uchwytu. Mielczarek nie pospolitował się czworaczną izbą. Zajmował część osobnego domku, przeznaczonego dla dwóch rodzin. Drugą była rodzina Ocimków. Mielczarkowie i Ocimkowie mieli do dyspozycji po dwa pomieszczenia. W pierwszym, gdzie była kuchnia, gromadzili się mieszkańcy. Druga izba, zwana "białą", stanowiła coś w rodzaju salonu, w którym przyjmowano gości. Mielczarkowa chciała tam wprowadzić Martę, ale ona wolała zostać w kuchni. Piec dyszał ciepłem, obok ustawiono na kozłach drewniany stół i ławy. Żona polowego, przystojna, żwawa