analogiczne koncepcje Schopenhauera (63, 66-67), Hartmanna (68-70), Hegla (44 i nast.) i Mainlandera (75-77). Zarzut pominięć jest więc naiwnym kłamstwem obliczonym na tych czytelników, którzy ufając recenzentowi nie zajrzą do "Myśli romantycznej".<br><br>3. P. Stala kwestionuje europejskie znaczenie polskiego romantyzmu, pisząc, że rozgłos naszych myślicieli był "raczej mierny". Jako dowód przywołuje książkę prof. Weintrauba ("Profesja i profesura"), z której, według informacji recenzenta, wynika, że Mickiewicz nie wpłynął na myśl Micheleta, lecz co najwyżej na styl. Jest to już zwykła hochsztaplerka obliczona z kolei na to, iż nikt nie sięgnie po książkę, "Profesja i profesura". W rzeczywistości książka prof