usłyszała, że zegar biologiczny daje ostatni sygnał. Czuła, że jest już za dorosła i za dużo w życiu rozumie, by nadal czekać na wymarzonego faceta, a na cudze dzieci patrzyła z coraz większą zazdrością. Nie brała pod uwagę ślubu ze swoim ówczesnym partnerem. To nie był ten mężczyzna, nawet nie mieszkali razem. On w ogóle nie zdawał sobie sprawy, że Bożena próbuje zajść w ciążę. Po dwóch latach prób się udało.<br><br>- Kiedy zobaczyłam swoją córeczkę, to jakbym zobaczyła niebo - wspomina. - Owszem, ludzie gadali, że wpadka, że się puszczam, ale nawet przez moment nie żałowałam swojej decyzji. Jeśli czegoś żałuję, to tylko