Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
na którą patrzyłem zawieszony gdzieś w przestrzeni ponad dachami, wsłuchując się w monotonny szum przesuwających się pode mną autobusów i samochodów, pomieszany z jakąś muzyką, muzyką sfer Paryża, drgającą z różanej mgły, na tle której odcinają się ciemne sylwetki dachów. Ślizgałem się o północy po gładkim asfalcie, odbijającym jak jezioro migające światła placu de la Concorde. W świetle słońca rzucałem się z Łuku Triumfalnego rozsypując się na części i każdą część wysyłając w bezprzestrzenną dal ramion gwiazdy Place de žEtoile. Fruwałem z ptakami po Lasku Bulońskim, wznosiłem się w dymie kolei Garde du Nord i przepływałem Sekwanę, licząc mosty. Ale gdy
na którą patrzyłem zawieszony gdzieś w przestrzeni ponad dachami, wsłuchując się w monotonny szum przesuwających się pode mną autobusów i samochodów, pomieszany z jakąś muzyką, muzyką sfer Paryża, drgającą z różanej mgły, na tle której odcinają się ciemne sylwetki dachów. Ślizgałem się o północy po gładkim asfalcie, odbijającym jak jezioro migające światła placu de la Concorde. W świetle słońca rzucałem się z Łuku Triumfalnego rozsypując się na części i każdą część wysyłając w bezprzestrzenną dal ramion gwiazdy Place de žEtoile. Fruwałem z ptakami po Lasku Bulońskim, wznosiłem się w dymie kolei Garde du Nord i przepływałem Sekwanę, licząc mosty. Ale gdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego