Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
Chciałoby się zapalić papierosa, ale nie można - na warcie!
I dwaj szesnastoletni chłopcy wsparci na karabinach, tyłem do balustrady, patrzą statecznie w przestrzeń: dwóch ołowianych żołnierzyków na tekturowym moście na tle kunsztownej papierowej dekoracji, przypominającej do złudzenia Paryż dorosłych .
- Co to u was był wczoraj za harmider i strzelanina? - rzuca mimochodem granatowy kamelocik, nie gardzący krótką żołnierską pogawędką.
- E, nic, głupstwo - odpowiada po francusku Wasia, podkreślając intonacją, że nawet mówić o tym nie warto. - Przetrzebiliśmy troszkę Żydów. Chleb żrą i jeszcze zarazę roznoszą.
Wasia ogląda się, czy nikt nie widzi, i sięgnąwszy ręką do kieszeni wyciąga stamtąd masywną złotą papierośnicę: jak
Chciałoby się zapalić papierosa, ale nie można - na warcie!<br>I dwaj szesnastoletni chłopcy wsparci na karabinach, tyłem do balustrady, patrzą statecznie w przestrzeń: dwóch ołowianych żołnierzyków na tekturowym moście na tle kunsztownej papierowej dekoracji, przypominającej do złudzenia Paryż dorosłych &lt;page nr=145&gt;.<br>- Co to u was był wczoraj za harmider i strzelanina? - rzuca mimochodem granatowy kamelocik, nie gardzący krótką żołnierską pogawędką.<br>- E, nic, głupstwo - odpowiada po francusku Wasia, podkreślając intonacją, że nawet mówić o tym nie warto. - Przetrzebiliśmy troszkę Żydów. Chleb żrą i jeszcze zarazę roznoszą.<br>Wasia ogląda się, czy nikt nie widzi, i sięgnąwszy ręką do kieszeni wyciąga stamtąd masywną złotą papierośnicę: jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego